Wpisy archiwalne w kategorii

Po szosie

Dystans całkowity:1934.14 km (w terenie 99.00 km; 5.12%)
Czas w ruchu:48:36
Średnia prędkość:22.93 km/h
Maksymalna prędkość:59.98 km/h
Suma podjazdów:549 m
Suma kalorii:1186 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:41.15 km i 3h 14m
Więcej statystyk

Do Zamościa na szkolenie

Sobota, 25 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria do 100km, Po szosie
Nawet nie ma co pisać, po prostu wyjazd do miasta na szkolenie. W sumie to nawet nie było to takie głupie, bo facet pokazywał nam Photoshopa, może się kiedyś przyda...jak będzie na to czas.
Zdjęcie musi być:
Graffiti na ścianie jednego z zamojskich punktów skupu złomu © kierowcaroweru

Do pracy i powrót polnymi drogami

Czwartek, 23 maja 2013 · Komentarze(8)
Droga do pracy standardowa, a powrót taki jak ostatnio polubiłem, czyli przypominanie sobie przebiegu polnych dróg w okolicy.
Na początek wrzucam takie coś:
Dróżka wśród drzew © kierowcaroweru


Wracając z Zamościa docieram do Płoskiego, gdzie odbijam w lewo i po chwili kończy się asfalt.
Koniec drogi asfaltowej © kierowcaroweru


Niebawem przejeżdżam obok miejsca zwanego przez miejscowych "rozdzielnią prądu".
Tzw. rozdzielnia prądu w Płoskiem © kierowcaroweru


W pobliżu jest też stanowisko bardzo niebezpiecznej rośliny. To Barszcz Sosnowskiego, który potrafi tak poparzyć skórę, że ślady zostają na lata.
Słyszałem, też że to ruscy sprowadzili do nas tego chwasta, niby to jako świetna pasza dla zwierząt. Skurczybyki jedne.
Barszcz Sosnowskiego rosnący na nieużytku © kierowcaroweru


Natrafiam też na miejsce gdzie ktoś pozbył się eternitu ze swojego dachu. Tak to u nas właśnie jest, a niebawem, kiedy wejdą te zwariowane przepisy odnośnie śmieci, to takie wysypiska będą się mnożyć...
Jeden ze sposobów utylizacji eternitu:-) © kierowcaroweru


Jeszcze tylko kilka skrzyżowań i jestem w domu:-)
No i bądź tu mądry:-) © kierowcaroweru


Pozdrawiam!

Do pracy i terenowy powrót

Poniedziałek, 20 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria do 100km, Po szosie
No cóż, dzień jak co dzień - droga do pracy standardowa i nudna, ale za to wracając chciałem co nieco liznąć terenu.
Z pracy wyjeżdżam po 16'tej i postanawiam zrobić rundę po zamojskim parku miejskim.
Park miejski w Zamościu, wejście © kierowcaroweru


Alejka parkowa w Zamościu © kierowcaroweru


W okolicach Płoskiego postanawiam wjechać na teren lotniska w Mokrem, żeby już dalej polnymi dróżkami dotrzeć do domu. Już tak dawno tędy jechałem, że nie pamiętam dokładnie przebiegu tych dróg, a to przecież kilka kilometrów od mojego domu - wstyd!
Dróżka na terenie lotniska w Mokrem © kierowcaroweru


Jadę tak sobie spokojnie wśród pól, zupełna cisza (tylko ptaki śpiewają), rozglądam się dookoła...
Polna droga w okolicach Płoskiego © kierowcaroweru


W dole część wsi Hubale, dawniej Kolonia Hubale © kierowcaroweru


...i tak oto dojeżdżam do domu:-)

Do pracy, bez szaleństw

Piątek, 17 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria do 100km, Po szosie
Tym razem standardowa droga do pracy i z powrotem. Wziąłem sobie rower szosowy, żeby się na mnie nie obraził. Wrzucam zdjęcie ścieżki rowerowej biegnącej od Skokówki do Zamościa, którą sobie jeżdżę kiedy mi się spieszy i kiedy śmigam szosówką.
Ścieżka rowerowa od Skokówki do Zamościa © kierowcaroweru

Droga do pracy + kombinowany powrót

Wtorek, 14 maja 2013 · Komentarze(2)
Ostatnio coraz bardziej podoba mi się jeżdżenie góralem do pracy. Przy powrocie przychodzi mi chęć poeksplorować trochę nieznanych dróg/terenów, które niby są na wyciągnięcie ręki, a wcześniej jakoś nie było okazji tędy jeździć. Góral jest fajny, czy to asfalt, czy to polna droga, czy to łąka, pole, las, wertepy, zadupie jakieś, czy co by nie było, to zawsze pojedzie:-)
Tak to właśnie wracam sobie z pracy i postanawiam jechać przez las komunalny - kilka razy mnie korciło, a nigdy w życiu moja noga tam nie stanęła...hmmm.
Okazuje się, że to całkiem fajna miejscówka - gęsty, zarośnięty, liściasty, lekko podmokły, kilka miłych singielków - poza komarami to normalnie rewelacja.
W lesie komunalnym pod Zamościem © kierowcaroweru


Wyjeżdżając z lasu mam do wyboru dwie drogi, dzisiaj testuję jedną z nich. Po opuszczeniu lasu jadę przez jakieś nieużytki i niebawem napotykam przeszkodę - to stare koryto rzeki Topornicy.
Przeprawa przez rzeczkę - stare koryto Topornicy © kierowcaroweru


Oczywiście przejeżdżam przez tą rzeczkę i jadę dalej w kierunku Kolonii Mokre - tutaj już nie ma żadnej dróżki - jadę na wprost przez trawiaste nieużytki i rozwalam jedno kretowisko za drugim.
Jazda na azymut © kierowcaroweru


Napotykam na zniszczoną studnię z betonów, a z tyłu widać mój ślad.
Pozostałości studni na nieużytku © kierowcaroweru


Niebawem docieram do asfaltu, jadę tak kilka kilometrów, ale w końcu mi się nudzi i 2 km przed domem znowu wjeżdżam w teren:-)
Często się tędy nie jeździ:-) © kierowcaroweru


Łatwo nie było, ale o to chodziło w sumie:-) Spodobał mi się taki kombinowany powrót i zamierzam kombinować dalej. Zapraszam do śledzenia moich dalszych wygłupów:-)

Po okolicy i do Zamościa

Sobota, 11 maja 2013 · Komentarze(1)
To miał być test nowego łańcucha przed niedzielnym wypadem. Wstałem dość wcześnie z zamiarem wycieczki do lasu i przy okazji chciałem porobić trochę zdjęć. Niestety okazało się, że muszę też wymienić kasetę - na niektórych koronkach łańcuch strasznie przeskakiwał. Las sobie odpuściłem, za to potłukłem się trochę po okolicy i wpadłem na chwilkę do Zamościa.
Poniżej kilka zdjęć z moich najbliższych stron:
Widok na wioskę Wychody © kierowcaroweru


Widok ze wzgórza w okolicach wioski Hubale, w oddali miejscowość Płoskie © kierowcaroweru


Część wsi Hubale, dawniej Kolonia Hubale © kierowcaroweru


Po wycieczce musiałem niestety założyć z powrotem stary łańcuch, do czasu zakupu nowej kasety. Trudno.

Do pracy, standardowo

Piątek, 10 maja 2013 · Komentarze(3)
Kategoria do 100km, Po szosie
Tak jakoś dziwnie się złożyło, że znowu trzeba do pracy jechać:-)
Nic szczególnego się nie działo, no może poza tym, że musiałem przepuścić szynobus na torach. Takie coś, jak widzicie poniżej, kursuje codziennie między Zamościem, a Lublinem. W wakacje jeździ to po Roztoczu w tą i z powrotem i odwiedza takie wioski jak Bełżec, Susiec, Horyniec-Zdrój i takie tam. Wstyd się przyznać, że nigdy tym nie jechałem, ale podobno fajnie - muzyczka, klima i te sprawy.
Szynobus jadący do Zamościa © kierowcaroweru


Dorzucam jeszcze zdjęcie z punktu widokowego Hubale. Koledzy nazywają ten podjazd górą śmierci, bo to ostatni podjazd przed Zamościem kiedy wracają z roztoczańskich wojaży. Ja przejeżdżam tędy codziennie i wcale nie jest taki straszny, zresztą, ma tylko jakieś 6% :-)
Punkt widokowy Hubale © kierowcaroweru

Do pracy

Czwartek, 9 maja 2013 · Komentarze(4)
Kategoria do 100km, Po szosie
Kolejny wpis przedstawiający dojazd do pracy i powrót. W drodze powrotnej zajechałem na starówkę zobaczyć co się dzieje i strzelić kilka zdjęć - one zawsze muszą się u mnie pojawić. Zdjęcia na blogu to tak jak obrazki w książce, czy gazecie, bez tego nuda:-)
Przedstawiam wam katedrę zamojską - jest to jedna z piękniejszych i jedna z najbardziej rozpoznawalnych świątyń w naszym kraju. Katedra jest zbudowana w stylu renesansowym i powstawała w latach 1587-1598 wg. projektu Bernardo Morando.
Prace wykończeniowe trwały jednak do lat 30'tych XVII w. W ostatnich latach przeszła gruntowny remont i starano się przywrócić oryginalny wygląd, czyli mniej więcej tak jak wyglądała przed ruską przebudową/dewastacją (1824-1826).
Teraz Katedra znowu wygląda bardzo okazale.
Katedra w Zamościu, widok od zachodu © kierowcaroweru


Katedra w Zamościu, widok od północy © kierowcaroweru


Dorzucam jeszcze fotkę Bramy szczebrzeskiej - swego czasu jednej z trzech bram wjazdowych do twierdzy. Brama jest również gruntownie odnowiona. Na drugim planie góruje gmach katedry.
Brama Szczebrzeska w Zamościu © kierowcaroweru


...to be continued...:-)