Tym razem standardowa droga do pracy i z powrotem. Wziąłem sobie rower szosowy, żeby się na mnie nie obraził. Wrzucam zdjęcie ścieżki rowerowej biegnącej od Skokówki do Zamościa, którą sobie jeżdżę kiedy mi się spieszy i kiedy śmigam szosówką.
Mieszkam niedaleko pięknego miasta Zamościa, będącego świetną bazą wypadową na Roztocze. Mając takie krajobrazy na wyciągnięcie ręki, nie sposób nie jeździć na rowerze:-)
Jestem przewodnikiem terenowym po Zamościu i Roztoczu.
Moja pasja rowerowa tak na dobre zaczęła się w 2006 r. kiedy to sprawiłem sobie rower trekkingowy marki Arkus...i tak trwa dalej:-)
W 2012 roku przejechałem blisko 8 tys. km. Od stycznia obiecuję dokumentować dla Was swoje wycieczki po Roztoczu i nie tylko:-)
Zapraszam do wspólnej jazdy.