Tak się złożyło jakoś, że mam zaległe wpisy i trzeba to jakoś wyprostować. Dokładnie nie pamiętam, ale jakoś tak to leciało... Wybija godzina 20'ta, na zewnątrz -5 st.C, a mi jechać się chce jak cholera. Jako cel oczywiście wybieram Zamość, gdzie dosyć szybko docieram. W pobliżu starówki niewiele brakowało i bym dostał mandat - jechałem sobie po chodniku i przejeżdżający suką policjanci początkowo "mieli chęć na mnie", ale im się odechciało na szczęście:-) Na starówce robię kilka zdjęć. Poniżej widzicie gmach "Centralki", zbudowany w latach 1910-1911. Jest to jedyny budynek w Zamościu reprezentujący styl secesyjny. Ciekawostka: w latach 1922-1935 mieszkał tu poeta Bolesław Leśmian, a 1920'tym dwukrotnie nocował Józef Piłsudski.
Dorzucam fotę zabytkowego budynku dawnego seminarium duchownego, z XVIIIw. W latach 90'tych ubiegłego obiekt został wyremontowany kosztem Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu.
Do domu wracam raczej spokojnie, nie licząc sytuacji z pewnym psem, który zmusił mnie do mocnego przyspieszenia:-) Mam ja się z nimi. Pozdrawiam!
Komentarze (5)
hmmm, no właśnie tego się boję, że teraz aura może piękno tych okolic ukryć. Kilometrów będzie trochę więc dobrze by było aby trasa była ubita, choć odcinki mocno terenowe też są do zaakceptowania. Kurcze, z tym błotem to trafiłeś w dychę...
LeeFuks, wiele zależy od tego czy chcesz bardziej po terenie, czy raczej po szosie. Powiem Ci tyle, że Roztocze Wschodnie to piękno nieodkryte i na pewno się zachwycisz, chociaż najładniej wygląda w lecie. Fajne wzniesienia i bardzo ładne lasy i dużo ciekawych szlaków, a na trasie z Hrebennego do Hrubieszowa znajdziesz trochę zabytków. Jutro prześlę Ci kilka propozycji do uwzględnienia w planie, a skoro mowa o Roztoczu Wschodnim to np.: Szlak po bunkrach linii Mołotowa, Szlak im. św. Brata Alberta Szlak czerwony z Bełżca do Hrebennego To są szlaki głównie po terenie i zapewniam 150% satysfakcji w lecie, ale teraz, po długiej zimie może być troochę błotka:-)
Mieszkam niedaleko pięknego miasta Zamościa, będącego świetną bazą wypadową na Roztocze. Mając takie krajobrazy na wyciągnięcie ręki, nie sposób nie jeździć na rowerze:-)
Jestem przewodnikiem terenowym po Zamościu i Roztoczu.
Moja pasja rowerowa tak na dobre zaczęła się w 2006 r. kiedy to sprawiłem sobie rower trekkingowy marki Arkus...i tak trwa dalej:-)
W 2012 roku przejechałem blisko 8 tys. km. Od stycznia obiecuję dokumentować dla Was swoje wycieczki po Roztoczu i nie tylko:-)
Zapraszam do wspólnej jazdy.