Na spacerze z rowerem
Z domu wyruszam ok. południa i kieruję się w stronę rezerwatu najkrótszą drogą, czyli przez łąki na wprost przed siebie. Śniegu jest jeszcze sporo i jest twardy na tyle, że da się po nim chodzić...ale niestety nie jeździć - zapada się pod kołami roweru. Tytuł wpisu jest więc nieprzypadkowy, 8 km pokonałem pieszo, a rower służył jako...podpórka:-)
Niebawem docieram do granicy rezerwatu:

W rezerwacie przyrody Wieprzec© kierowcaroweru
Mimo utrzymujących się dłuższy czas mrozów, teren jest bardzo podmokły i staram się jak najszybciej opuścić to miejsce. Następnym celem jest dotarcie do rzeki Wieprzec...

Z tyłu rezerwat Wieprzec© kierowcaroweru
Mija chwila i docieram do rzeki:

Rzeka Wieprzec pod Zamościem© kierowcaroweru
Wzdłuż rzeki planuję dojść/dojechać do Skokówki pod Zamościem, z nadzieją sfotografowania miejsca połączenia się z rzeką Topornicą...

Tu wcale nie ma mostu:-)© kierowcaroweru

Spiętrzanie wody na rzece© kierowcaroweru
Topornica jest też nazwą miejscowości, która słynie w okolicy z dużych stawów hodowlanych. Jeden z tych stawów, dyskretnie schowany za laskiem, służy jako kąpielisko. Bardzo wielu mieszkańców Zamościa i okolic uczyło się pływać właśnie tam. Podobno zdarzało się, że niektórzy widywali tam przedstawicielki płci pięknej, kąpiące się na waleta:-):-)
Tak sobie spaceruję wzdłuż tej rzeki, raz po raz zapadam się w śniegu po pas, i chyba znajduję połączenie się rzek. Nie robię zdjęcia, bo wszystko zasypane śniegiem i niewiele widać. Poniższe zdjęcie przedstawia już rzekę po połączeniu i już jako Topornica płynie do Zamościa, gdzie wpada do Łabuńki.

To już chyba Topornica© kierowcaroweru
W końcu zapadam się w śniegu o jeden raz za dużo, w butach mam mokro jak cholera i na wysokości wsi Mokre decyduję się dojść do cywilizacji. Poniżej zdjęcie starego budynku szkoły podstawowej w Mokrem. Tutaj zaczynała się moja edukacja. Bardzo miło wspominam, mimo tego, że nie było tam tak luksusowo jak w dzisiejszych szkołach. Pamiętam stare piece kaflowe, w których hajcowaliśmy aż kafle pękały...a i tak niejednokrotnie było zimno.

Stary budynek szkoły w Mokrem© kierowcaroweru
W tym miejscu graliśmy kiedyś w piłkę, na boisko wychodziło się przez okno:-)

Tutaj było boisko© kierowcaroweru
Achh, stare dobre czasy:-)
Pozdrawiam!!!