Sobotnia wycieczka okazała się zbyt krótka, czułem niedosyt. Trzeba było potłuc się jeszcze po tej okolicy na spokojnie i porobić trochę zdjęć. Padający śnieg powodował fajny klimacik i w ogóle cholernie chciało mi się pojeździć:-) Zdjęcie wstępne:-)
Z domu wyruszam dosyć późno, bo ok. 14'tej i zmierzam w stronę Siwcowej Góry. Początek trasy taki jak dzień wcześniej. Na miejscu spotykam dwójkę fanów nordic walkingu i robię fotki:
Zjazd z Siwcowej Góry jest dosyć szybki i przyjemny. Docieram do drogi asfaltowej, przejeżdżam przez wioskę Szewnia Dolna, która słynie z niesamowicie dziurawej drogi przejazdowej i wjeżdżam w teren.
Tak sobie jadę po pagórkowatym, bardzo ładnym terenie i niebawem spotykam znaki zielonego szlaku W. Podobińskiej, który wiedzie aż do Suśca. Po drodze robię kilka fotek:
Muszę wspomnieć, że spod kapliczki wybija źródełko, a woda ma podobno właściwości uzdrawiające. W lecie przy okazji odpustu przybywa tu mnóstwo ludzi. Ciekawostką jest fakt, że kapliczka usytuowana jest u podnóża wzniesienia, na którym znajduje się ok. 70 średniowiecznych kurhanów. Z trudem wprowadzam rower na wspomnianą górę i robię sesję maszynie:
Muszę przyznać, że samotne wycieczki mają swoje plusy: można robić zdjęcia kiedy się chce, pić herbatę z termosu kiedy się chce i mieć pewność, że nikt nie będzie mnie ochrzaniał kiedy trzeba czasem przeprowadzić rower w śniegu po kolana:-) Pozdrawiam!
Komentarze (7)
zarazek, pewnie chodzi Ci o kapliczkę w Nowinach Horynieckich...Roztocze Wschodnie to magiczne miejsce. Jest całkiem inne niż zdeptane na potęgę i oklepane Roztocze Środkowe, tamte tereny są wciąż nieodkryte.
No to czekam z niecierpliwością na relację z przejechania tego szlaku rowerem...zimową porą - podobno w ten weekend ma być wyjątkowo słonecznie na Roztoczu. :)
cuoresportivo, faktycznie, dzisiaj średnio jeździ się rowerem - niedawno dojechałem do pracy i przejazd 12km zajął mi 1,5h:-) Widziałem oznaczenia tego szlaku w okolicach Szewni i zastanawiałem się co to za nowość - na mojej mapie go nie ma. Również zamierzam przejechać go rowerem, ale nie będę czekał do wiosny:-)
Pogoda bardzo śnieżna dzisiaj,mało idealna dla rowerzystów... Polecam niebieski pieszy szlak zaczynający się w Szewni Dolnej a kończący w Krasnobrodzie - w tym roku przeszliśmy go z kolegą i jest bardzo ciekawy,podobno jeszcze nie ma go nigdzie na mapach,bo to świeża trasa. Na wiosnę zamierzam go przejechać na rowerze. Pozdrawiam :)
U mnie dzisiaj jest o wiele wiele więcej śniegu niż w niedzielę, sypnęło trochę wczoraj, a i dzisiaj nie odpuszcza. Już od kilku godzin porządnie pada. Pozdrawiam
Jazda w terenie to jest to!!! Nawet gdy jest sporo śniegu. Może w niedzielę uda mi się poszaleć w lesie. Śniegu tam tyle samo, a może ciut więcej niż u ciebie. Pozdrawiam serdecznie
Mieszkam niedaleko pięknego miasta Zamościa, będącego świetną bazą wypadową na Roztocze. Mając takie krajobrazy na wyciągnięcie ręki, nie sposób nie jeździć na rowerze:-)
Jestem przewodnikiem terenowym po Zamościu i Roztoczu.
Moja pasja rowerowa tak na dobre zaczęła się w 2006 r. kiedy to sprawiłem sobie rower trekkingowy marki Arkus...i tak trwa dalej:-)
W 2012 roku przejechałem blisko 8 tys. km. Od stycznia obiecuję dokumentować dla Was swoje wycieczki po Roztoczu i nie tylko:-)
Zapraszam do wspólnej jazdy.