Przecieranie leśnych szlaków

Niedziela, 13 stycznia 2013 · Komentarze(7)
Kategoria Po terenie, do 100km
Plan na niedzielę był taki, żeby przejechać cały szlak Aleksandry Wachniewskiej (dookoła RPN - 70 km terenu). Nie do końca się to udało, bo okazało się, że śniegu jest zbyt dużo i wielu miejscach koniecznością byłoby prowadzenie, a może i niesienie roweru. Trasę modyfikowałem na bieżąco w zależności od warunków i wyszła z tego świetna wycieczka...ale do rzeczy.
Niedzielny poranek wita mnie bezchmurnym niebem, temperaturą -8 stopni C (potem się trochę ociepliło) i praktycznie bezwietrznie. Tym razem nie jadę sam - lecę do Zamościa na spotkanie Arkiem ze Strefy (www.strefarowerowa.pl), której zresztą sam jestem członkiem. Ustawiamy się tradycyjnie pod pomnikiem Jana Zamoyskiego (tzw. "kobyłą") i po chwili gonimy w kierunku Szewni Dolnej, żeby zacząć leśną część naszej wycieczki. Po drodze przejeżdżamy przez Hubale, gdzie znajduje się punkt widokowy:
Hubale - punkt widokowy © kierowcaroweru


Wjeżdżamy do lasu:
Szlak Wachniewskiej na Roztoczu © kierowcaroweru


I udajemy się w kierunku Wojdy. Po drodze kilka niewielkich podjazdów:
Szlak Wachniewskiej - w stronę Wojdy © kierowcaroweru


Docieramy do Wojdy. Śniegu dużo więcej niż tydzień temu:
Wojda - krótki postój © kierowcaroweru


Tutaj podejmuję decyzję o modyfikacji trasy, bo dalej szlak prowadzi praktycznie pomiędzy drzewami i jest nieprzetarty. Kierujemy się na Bliżów, właśnie tą drogą dojeżdżają mieszkańcy Wojdy. Fajnie, co?:
W stronę Bliżowa © kierowcaroweru


Droga z Bliżowa do Wojdy © kierowcaroweru


Docieramy do Bliżowa i ciekawą leśną dróżką jedziemy do Bondyrza:
W drodze do Bondyrza © kierowcaroweru


W Bondyrzu znów modyfikuję trasę. Pierwotnie chciałem dojechać do Lasowiec przez rezerwat Debry, ale szlak jest nieprzejezdny i po chwili uderzamy od Guciowa. Pierwsza połowa trasy jest ok, ale dalej jest "troszkę" gorzej - przed nami 3km przecierania szlaku. Ktoś to musiał zrobić:-)
Przecieramy szlak © kierowcaroweru


Kosztuje nas to trochę wysiłku, ale niedługo jesteśmy już w miejscowości Lasowce:
Miejscowość Lasowce na Roztoczu © kierowcaroweru


To tutaj dnia 04.02.1943 oddział polskich partyzantów został zaatakowany przez żołnierzy niemieckich. W wyniku tego ataku poległo 29 polaków.
Po krótkim postoju udajemy się w kierunku Florianki. Z Lasowiec wyjeżdżamy dość przyjemną, odśnieżoną dróżką:
Leśna autostrada:-) © kierowcaroweru


Dojeżdżamy do drogi Józefów - Zwierzyniec, która już taka przyjemna nie jest. Jechać się dało tylko w koleinach, a tam goły lód:-)
Droga z Józefowa do Zwierzyńca © kierowcaroweru


Po kilku kilometrach odbijamy z głównej drogi i już mniej niebezpiecznym leśnym traktem jedziemy do Florianki:
"Droga Wygoda" na Roztoczu © kierowcaroweru


Florianka to bardzo urokliwa miejscowość ukryta wśród roztoczańskich lasów, gdzie ma miejsce m.in hodowla konika polskiego. Możemy się tam też przespacerować ścieżką dendrologiczną i podziwiać okazy wielu gatunków drzew rodzimych, a także pochodzących z Azji, czy Ameryki Północnej. Polecam!!!
Do Zwierzyńca wracamy żółtym szlakiem rowerowym. Po drodze fotografuję strumień
Świerszcz, który zasila np. staw kościelny. Zobaczcie jak fajnie wygląda:
Strumień Świerszcz © kierowcaroweru


Powrót ze Zwierzyńca głównie po drogach utwardzonych i niekiedy strasznie oblodzonych:-). Kończąc naszą leśną eskapadę czujemy, że spada temperatura. Na samym finiszu termometr pokazuje -8 stopni C.
Wycieczkę zaliczam do bardzo udanych. Sporo śniegu i świecące słońce spowodowały niesamowitą atmosferę w lesie. Pozdrawiam oglądających!!!

Komentarze (7)

cuoresportivo całego raczej nie da się przejechać, bo w wielu miejscach konieczne byłoby prowadzenie roweru. Z tego powodu, tak jak pisałem, trasę modyfikowałem żeby zwiedzić jak najwięcej. Zresztą, kawałeczek szlaku prowadzi przez takie krzaczyska, że nawet pieszo się nie da - trzeba jechać po polu...

kierowcaroweru 21:07 wtorek, 15 stycznia 2013

Przepiękne zdjęcia :)

poisonek 10:01 wtorek, 15 stycznia 2013

Fajne zdjęcia. :) Nie wiedziałem,że możliwe jest pokonanie szlaku Wachniewskiej własnie zimową porą... w porze jesiennej udało mi się ją prawie całą pokonać,prawie...
Pozdrawiam :)

cuoresportivo 09:42 wtorek, 15 stycznia 2013

Tradycyjnie z ciekawością obejrzałem relację przy porannej kawce. Dystans duży, krajobrazy piękne!

zarazek 08:56 wtorek, 15 stycznia 2013

krajobrazy jak w "górach"

gello1 21:16 poniedziałek, 14 stycznia 2013

Bardzo ładna trasa wyszła, aż miło oko zawiesić na tych śnieżnych zdjęciach :]

robert13 20:48 poniedziałek, 14 stycznia 2013

Super fotki :)

kraszak 20:42 poniedziałek, 14 stycznia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stkim

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]