Popołudniowy trening
Niedziela, 14 lipca 2013
· Komentarze(0)
Pogoda po południu była taka sobie, do jazdy rowerem nie zachęcała, ale co z tego kiedy mi się chciało jeździć. Wybrałem się na małą pętelkę po asfaltach, żeby się trochę rozruszać. Po drodze dogoniłem kolesia, który (jak się później okazało) też brał udział w ostatnim maratonie MTB w Chełmie - przejechaliśmy mocniejszym tempem parę kilometrów, chwilę pogadaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę.
Rozstaliśmy się na krzyżówce w Szewni Górnej, skąd pojechałem do Zwierzyńca przez Jacnię, Hutki, Kaczórki, Guciów i Obrocz. Na leśnym odcinku między Guciowem, a Obroczą mokry asfalt, chlapało mi wodą po gębie:-)


Pojechałem też w okolice Kawęczynka nacieszyć oko pięknymi widokami:

Wracając zahaczyłem jeszcze raz o Zwierzyniec, gdzie zjadłem kebaba i już po ciemku wróciłem do domu.
/10892555
Rozstaliśmy się na krzyżówce w Szewni Górnej, skąd pojechałem do Zwierzyńca przez Jacnię, Hutki, Kaczórki, Guciów i Obrocz. Na leśnym odcinku między Guciowem, a Obroczą mokry asfalt, chlapało mi wodą po gębie:-)

Na drodze między Guciowem i Obroczą© kierowcaroweru

Stawy Echo w Zwierzyńcu© kierowcaroweru
Pojechałem też w okolice Kawęczynka nacieszyć oko pięknymi widokami:

Zachód słońca w okolicach Kawęczynka© kierowcaroweru
Wracając zahaczyłem jeszcze raz o Zwierzyniec, gdzie zjadłem kebaba i już po ciemku wróciłem do domu.
/10892555